Chcąc złożyć pozew do sądu musimy pamiętać, że najczęściej wiąże się to z koniecznością wniesienia opłaty. Niektórych to zniechęca i rezygnują z dochodzenia swoich praw przez sądem. Wysokość opłat z reguły jest dla wielu osób do zaakceptowania, lecz przy dochodzeniu większych sum wpis sądowy może trochę odstraszyć.
Przykład:
Dochodzimy kwoty 1000 zł – opłata nie będzie większa niż 50 zł. Dochodzimy 500000 zł – opłata wyniesie 25.000,00 zł.
Niektórych zaś po prostu nie stać na wniesienie opłaty. W takiej sytuacji nie warto jednak „odpuszczać”, lecz skorzystać z jednego ze sposobów pozwalających na uniknięcie opłat. Jednym z nich jest złożenie wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. W niektórych sprawach w ogóle nie trzeba występować z wnioskiem, gdyż zwolnienie jest przewidziane już przez ustawę. Dotyczy to przede wszystkim spraw, w których dochodzimy alimentów, ustalenia ojcostwa, czy też wnosimy o uznanie danej klauzuli umownej za niedozwoloną. Na zwolnienie ustawowe może liczyć również m.in. pracownik wnoszący powództwo do sądu (UWAGA – co do zasady, lecz nie zawsze).
Jeżeli więc przewidywana opłata od pozwu przewyższa nasze możliwości finansowe warto pomyśleć o złożeniu wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych. Wniosek taki można złożyć ustnie lub pisemnie. Niezbędnym jego elementem jest oświadczenie o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania, które w przypadku wniosku ustnego składa się ustnie do protokołu, a w przypadku formy pisemnej, oświadczenie takie składa się na specjalnym druku określonym w rozporządzeniu. Zasadą jest składanie wniosków pisemnych, gdyż zazwyczaj są one zawarte w pozwie, a oświadczenie, o którym mowa, stanowi załącznik do pozwu. Jeżeli nie przedstawimy oświadczenia, sąd wezwie do jego przedłożenia pod rygorem zwrotu wniosku.
Nasz wniosek i oświadczenie zostaną następnie poddane ocenie przez sąd. Sąd badał będzie, czy możliwe jest uiszczenie wniesienia opłaty bez uszczerbku dla utrzymania koniecznego dla strony i jej rodziny. Możemy więc liczyć na uwzględnienie wniosku w sytuacji, gdy np. miesięczne koszty utrzymania rodziny nie pozwalają na zgromadzenie kwoty potrzebnej do opłacenia pozwu.
Osoby prawne i tzw. ułomne osoby prawne muszą zaś wykazać, że nie mają dostatecznych środków na uiszczenie kosztów sądowych.
W przypadku wątpliwości sąd zarządzi dochodzenie i zażąda np. PITów, zaświadczenia o zarobkach, wydruków z kont bankowych, pod rygorem oddalenia naszego wniosku. W razie oddalenia wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych strona nie może ponownie domagać się zwolnienia powołując się na te same okoliczności, które stanowiły uzasadnienie oddalonego wniosku.
Warto więc zadbać o to, aby właściwie udowodnić, że po prostu nie stać nas na opłacenie pozwu, gdyż to na wnioskodawcy spoczywa ciężar dowodu i sąd nie będzie nikogo w tym zakresie wyręczał.
Sąd może uznać, że sytuacja majątkowa wnioskodawcy nie pozwala mu co prawda na wniesienie całej opłaty od pozwu, ale będzie on w stanie opłacić pozew np. w 1/3 lub w połowie. W takiej sytuacji wniosek zostanie uwzględniony jedynie w części.
Przykład:
Opłata od pozwu wynosi 2000 zł. Sąd stwierdza, że jesteśmy w stanie wygospodarować jedynie 1000 zł, a zatem udzieli zwolnienia od połowy opłaty.
Trzeba też pamiętać, że (niestety) sądy stoją na stanowisku, iż koszty sądowe (takie jak opłata od pozwu) mają pierwszeństwo przed innymi wydatkami. Jeżeli więc uzasadniamy nasz wniosek tym, że musimy spłacać kredyt, że oszczędności chcemy przeznaczyć na inne cele, to musimy liczyć się z oddaleniem wniosku. Zdarzają się przypadki (po raz kolejny – niestety), że sądy przyjmują, iż posiadanie nieruchomości, czy samochodu, świadczy o tym, że koszty sądowe wnioskodawca jest w stanie ponieść. Prowadzi to czasami do sytuacji niezrozumiałej z punktu widzenia osoby chcącej wystąpić do sądu.
Przykład:
Będący w fatalnej sytuacji przedsiębiorca chce pozwać swojego kontrahenta, lecz musiałby na opłatę od pozwu przeznaczyć swoje ostatnie pieniądze przeznaczone na prowadzenie działalności.
Uważa się, że brak środków pieniężnych spowodowanych niedbalstwem strony o swe interesy, czy ich rozrzutne wydanie nie daje podstaw do zwolnienia od kosztów sądowych.
Należy jednak zaznaczyć, że najczęściej, gdy istnieją rzeczywiście podstawy do zwolnienia od kosztów sądowych, to sądy takiego zwolnienia udzielają. Trzeba przy tym pamiętać, że co do zasady zwolnienie ma charakter wyjątkowy.
Strona w całości zwolniona od kosztów sądowych nie uiszcza opłat sądowych i nie ponosi wydatków, które obciążają tymczasowo Skarb Państwa.
Pamiętajmy też, aby treść wniosku oraz oświadczenie o stanie majątkowym były zgodne z prawdą. Jeżeli bowiem strona uzyska zwolnienie od kosztów, a następnie okaże się, że podała nieprawdziwe informacje, to nie tylko zwolnienie zostanie cofnięte, lecz zostanie także nałożona grzywna. Sąd bowiem cofa zwolnienie od kosztów sądowych, jeżeli okazało się, że okoliczności, na podstawie których je przyznano, nie istniały lub przestały istnieć. W obu wypadkach strona obowiązana jest uiścić wszystkie przepisane opłaty oraz zwrócić wydatki, jednakże w drugim wypadku sąd może obciążyć stronę tym obowiązkiem także częściowo, stosownie do zmiany, jaka nastąpiła w jej stosunkach.